Wiele wskazuje na to, że mniej liczne klasy mają wiele zalet – zgodzi się z tym wielu nauczycieli oraz rodziców. Dlaczego? Przeczytacie poniżej.
Dla nauczycieli prowadzenie lekcji dla mniej licznej klasy jest dużo prostsze. Wolą uczyć mniejsze klasy, bo łatwiej im zapanować nad taką klasą, mogą też poświecić więcej czasu na wyjaśnienie trudniejszego materiału, pracę z uczniami, którzy potrzebują więcej uwagi itd.
Rodzice właśnie z powodu mniej liczebnych klas decydują się często na szkoły prywatne. Podobno liczba uczniów w klasie powinna wynosić około 15, a najczęściej jest to 30. Każdemu nauczycielowi łatwiej jest uczyć małe klasy, ale też ma mniej pracy – mniej klasówek, mniej problemów, a tym sam materiał może przerobić szybciej.
Wygodniej jest mu też kontrolować na bieżąco postępy uczniów i dopasować do nich tryb nauczania. Duże grupy sprawiają, że trzeba wybierać, z kim wykona się dane zadanie, komu wytłumaczy, uczniowie nie mają też czasu, aby uczyć się od siebie nawzajem.
W licznych klasach, ok. 30-40 osób, trzeba stosować wymagające techniki, aby nauczanie przyniosło efekt, np. organizować prace w mniejszych grupach, zachęcać do uczenia się od siebie wzajemnie. Istotna jest też współpraca nauczyciela z uczniami, samoocena uczniów, samokontrola i komunikacja. Uczeń musi być bardziej samodzielny niż w klasie mniej licznej.
KKw,fot.Sprachschuleaktiv/Pixabay